zzakupy
Wyprzedaż, czy oszustwo? Popularne triki, na które możesz się nabrać!
13 kwietnia 2022
Sklepy stacjonarne chcąc pozbyć się zalegającego towaru często stosują triki psychologiczne mające na celu manipulowanie cenami. Najpopularniejszym oszustwem z pewnością jest przekreślanie "starych" cen i nadpisywanie nowych, teoretycznie niższych i bardziej atrakcyjnych. Choć wyprzedaż kojarzy nam się z mniejszym zyskiem sklepu, po całej akcji zarabia on więcej, niż przypuszczanie. Zapytacie - czemu? Odpowiadamy - psychologia sprzedaży.
Stara cena 199 złotych, nowa - 149,99 złotych!
Jeden z najpopularniejszych trików nie mający wspólnego nic z rzeczywistością. Zazwyczaj nowe produkty trafiają bezpośrednio do wyprzedaży. Jeżeli, np: koszulka kosztuje 149,99 złotych, to sprzedawca celem zmanipulowania konsumenta dokleja nad ceną etykietę ze starą, przekreśloną ceną. W ten sposób buduje w głowie klienta obraz, że może kupić on produkt za 149,99 zł, lecz będzie myślał, że gdyby nabył go tydzień wcześniej, to musiałby zapłacić o 50 złotych więcej! Co śmieszniejsze - sztuczka się udaje, bo ludzie lubią się chwalić cenami i będą mówić, że zainwestowali w koszulkę 199 złotych.
Wyprzedaż, 50% taniej!
Kolejna bzdura na którą nabierają się konsumenci. Żadna firma nie może sobie pozwolić na 50% wyprzedaż, jeśli nie są to usługi. W przypadku ubrań i żywności sama marża często wynosi 10-15 procent, co nijak się ma do wyprzedaży "50%". Gdyby tak było, to sklepy tylko dopłacałyby do interesu, a tak się przecież nie dzieje.
Manipulowanie cenami, stosowanie trików wyprzedażowych i podobne zagrywki to tylko sposób na zwiększenie sprzedaży. Nie dajcie się nabierać na takie promocje, bo tylko nakręcacie koniunkturę sprzedaży.
Komentarze